Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andre MEGA GWIAZDA
Dołączył: 24 Paź 2008 Posty: 16683
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Sro Cze 10, 2009 15:49 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Andre MEGA GWIAZDA
Dołączył: 24 Paź 2008 Posty: 16683
|
Wysłany: Sro Lip 01, 2009 20:15 Temat postu: |
|
|
Dziś zauważyłem, że porzeczki zaatakowała mszyca (zbijanie się liści w gniazda). Z opryskiem będzie trzeba jednak poczekać do zbiorów. _________________ działka Andre
Andrzej |
|
Powrót do góry |
|
|
Andre MEGA GWIAZDA
Dołączył: 24 Paź 2008 Posty: 16683
|
|
Powrót do góry |
|
|
zły_kot
Dołączył: 21 Sie 2009 Posty: 1
|
Wysłany: Pią Sie 21, 2009 11:21 Temat postu: |
|
|
Witam,
na moim agreście zalęgła się larwa błonkówki (piłecznica agrestowa) - takie nazwy znalazłam w sieci. Jak mam sie tego pozbyć? W lipcu, kiedy to zauważyłam, to stwierdziłam, że mechanicznie usunę te larwy i wyzbierałam je pensetką, ale wróciłam z wakacji i patrze, że cały krzak zeżarty a robale są z powrotem...
Najlepiej pewnie jakąś chemią, doradźcie proszę, co było najlepsze i jak i kiedy to stosować
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Andre MEGA GWIAZDA
Dołączył: 24 Paź 2008 Posty: 16683
|
|
Powrót do góry |
|
|
Andre MEGA GWIAZDA
Dołączył: 24 Paź 2008 Posty: 16683
|
Wysłany: Pią Mar 12, 2010 18:51 Temat postu: |
|
|
Wielkopąkowiec porzeczkowy jak go zwalczać m.in. "...Chcąc wygrać walkę z tym najgroźniejszym ze szpecieli należy systematycznie usuwać i niszczyć porażone pąki, bądź też nawet całe pędy z pąkami. W momencie wzrostu pąków, usuwajmy, więc ręcznie każdy nienaturalnie nabrzmiały, kilkakrotnie powiększony pąk, czy cały pęd. W przypadku bardzo silnego ataku, krzew wykopmy i spalmy. Pamiętajmy jednak, iż pojedyncze szpeciele mogą żerować również w pąkach pozornie wyglądających jak zdrowe..." _________________ działka Andre
Andrzej
Ostatnio zmieniony przez Andre dnia Pon Lis 14, 2011 08:26, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
administrator Administrator
Dołączył: 07 Wrz 2008 Posty: 7988 Skąd: Śląsk
|
|
Powrót do góry |
|
|
halszka Super gwiazda
Dołączył: 08 Lut 2009 Posty: 1699 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Sob Mar 13, 2010 12:59 Temat postu: |
|
|
Ja jeszcze nie sprawdzałam, ani nie przycinałam krzewów a to czas najwyższy, niestety pogoda nie dopisuje! _________________ Pozdrawiam Halinka
Moja działeczka |
|
Powrót do góry |
|
|
Kazimierz Super gwiazda
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 1729 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Sob Mar 13, 2010 13:10 Temat postu: |
|
|
Ja coprawda zlikwidowałem czarną porzeczkę, nie z powodu wielkopąkowca, tylko w ramach modernizacji działki, ale co roku na wiosnę obrywałem zaatakowane pąki i później był spokój. Nie wpływało to ani na ilość, ani na jakość porzeczek. Nawet nigdy nie próbowałem zwalczać opryskiem, bo widziałem brak efektów pryskania u sąsiadów. Całkowicie zwalczyć wielkopąkowca chyba nie można, on wraca, ale systematyczne, dokładne, obrywanie zaatakowanych pąków, spełnia swoje zadanie. _________________ Pozdrawiam, Kazimierz |
|
Powrót do góry |
|
|
Andre MEGA GWIAZDA
Dołączył: 24 Paź 2008 Posty: 16683
|
|
Powrót do góry |
|
|
kurjan Gość
|
Wysłany: Nie Maj 23, 2010 09:18 Temat postu: |
|
|
Mączniak amerykański agrestu,coraz częściej można spotkać na naszym agreście duże nasilenie tej choroby. Oprócz porażenia liści dochodzi często do porażenia owoców. Występująca na nich brunatna , grzybnia czyni je zupełnie nie przydatnymi do spożycia. Najważniejsze jest wycinanie porażonych pędów już w okresie wczesnowiosennym. Równie ważne jest wycinanie silnie porażonych pędów w okresie sezonu wegetacyjnego, gdyż grzyb obumiera na wysychających pędach. W przypadku dużego nasilenia choroby krzewy należy opryskiwać po kwitnieniu i po zbiorze owoców preparatami roślinnymi (skrzyp polny) lub chemicznymi (Nimrod 250 WP, Score 250 EC). |
|
Powrót do góry |
|
|
emez Super gwiazda
Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 1629 Skąd: dolnyśląsk
|
Wysłany: Pon Cze 14, 2010 23:05 Temat postu: |
|
|
Moje czerwone porzeczki zostały zaatakowane przez mszycę porzeczkowo-czyściecową, powycinałam chore liście i spryskałam preparatem decis. |
|
Powrót do góry |
|
|
lenore Większa gwiazdka
Dołączył: 14 Kwi 2010 Posty: 222 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 13:23 Temat postu: |
|
|
Moją czarną porzeczkę też zaatakowała mszyca, czy mogę krzak opryskać w tym momencie kiedy zawiązały się owoce? |
|
Powrót do góry |
|
|
emez Super gwiazda
Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 1629 Skąd: dolnyśląsk
|
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 13:33 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Moją czarną porzeczkę też zaatakowała mszyca, czy mogę krzak opryskać w tym momencie kiedy zawiązały się owoce? |
Możesz opryskać ( Decis - kadencja 7dni) |
|
Powrót do góry |
|
|
lenore Większa gwiazdka
Dołączył: 14 Kwi 2010 Posty: 222 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 13:48 Temat postu: |
|
|
Emez, dziękuję za odpowiedz |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 13:48 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|